Kiedyś opowiadano o niej szeptem i to najlepiej w tajemnicy przed wszystkimi. Na szczęście obecnie metoda in vitro jest normalnym zabiegiem, na które decyduje się tysiące par niemających problem z posiadaniem potomstwa. Choć cały proces jest kosztowny i niejednokrotnie bolesny, jeżeli wierzyć pacjentkom, warty tego wszystkiego. Co trzeba wiedzieć o tej metodzie?
Kto może starać się o zabieg?
Ta coraz powszechniejsza metoda leczenia niepłodności jest dedykowana parom, które mimo usilnych starań nie doczekali się potomstwa. A na dodatek często są obarczeni chorobami, takimi jak niedrożność jajowodów, endometrioza czy niska jakość nasienia u mężczyzny. Warto wspomnieć, że to tylko niektóre z przesłanek do leczenia. Jednym z istotnych są również niepłodność idiopatyczna a także niepłodność mimo stosowania innych metod leczenia.
Zapłodnienie in vitro – przebieg zabiegu
Każda klinika przeprowadzająca tego rodzaju zabiegi zaczyna od procedury kwalifikacyjnej. Brzmi to bardzo poważnie, jednak za tym stwierdzeniem chowa się szereg badań poprzedzonych bardzo wnikliwą ankietą dotyczącą stanu zdrowia i przebytych chorób. Dodatkowo kobieta przechodzi badanie ginekologiczne a mężczyzna badanie nasienia wraz z wizytą u androloga. Para obowiązkowo musi przebadać się na HBS AG, HCV, HIV oraz WR.
Kolejny krok, to leczenie hormonalne, które ma na celu pobudzenie do działania komórek jajowych. Kobieta jest pod stałą kontrolą przez około 12 dni, podczas których co 3 dni przyjeżdża do kliniki na badania. Stymulacja ta jest ściśle monitorowana przez lekarza tak, aby ustalić dokładną datę pobrania komórki jajowej.
Następnie dochodzi do pobrania komórek jajowych, a także pobrania nasienia. Mając taki materiał, w laboratorium embriologicznym dokonuje się proces zapłodnienia. Potem zarodki są transferowane do jamy macicy. Zabieg ten trwa około 15 minut i nie jest specjalnie bolesny. Zarodki umieszcza się za pomocą specjalnych narzędzi zapewniający maksymalny komfort. Po 11 dniach wykonuje się badanie krwi sprawdzające, czy zabieg się udał. Bo choć nie każde zapłodnienie kończy się sukcesem, to zawsze warto próbować!
